Gmina Strzelno - Społeczeństwo

Pytają dlaczego Strzelno "płonie"

Nieostrożność i bałagan to główne przyczyny dość częstych pożarów w Strzelnie. Problem ten wymaga szeroko pojętej edukacji wśród mieszkańców.

W trakcie minionej sesji powiatowej w kontekście przyjęcia analizy dotyczącej stanu ochrony przeciwpożarowej oraz zagrożeń pożarowych występujących na terenie powiatu mogileńskiego za 2016 rok wyniknął temat dość często występujących pożarów na terenie gminy Strzelno.

- Jak wygląda współpraca z samorządami, oczywiście jako mieszkaniec Strzelna mam na myśli głównie Strzelno, gdzie katastrofy związane z pożarami wielorodzinnych kamienic mają systematycznie miejsce? Jak wygląda proces prewencyjny na terenie gminy Strzelno? Czy gmina zleca kontrole? - pytał radny Dariusz Chudziński.

Z informacji przekazywanych przez komendanta Straży Pożarnej w Mogilnie wynika, iż strażacy nie posiadają kompetencji do przeprowadzenia kontroli budynków prywatnych. Możliwość wejścia do prywatnego lokalu, czy posesji pojawia się wówczas dopiero w momencie wpłynięcia informacji o istniejącym tam zagrożeniu.

- Współpraca z gminą jest pozytywna. Dzięki staraniom gminy zakupiono czujnik tlenku węgla dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Strzelnie i w ten sposób strażacy ze Strzelna mogą bardzo szybko interweniować w przypadku zgłoszenia, bądź informacji, że wydobywa się tlenek węgla. Jeżeli chodzi o kontrole, to my praktycznie nie możemy wchodzić do posesji prywatnych, gminnych. Tylko jedynie, jeżeli dostaniemy informację, że istnieje zagrożenie lub podejrzenie zagrożenia związanego z ochroną przeciwpożarową, czyli na przykład są zastawione drogi ewakuacyjne, ktoś przechowuje materiały palne, bądź butle z gazem, jeśli doprowadzony jest gaz z sieci. Wtedy ewentualnie możemy interweniować i wydać decyzje o zakazie. Możemy kontrolować szkoły, zakłady pracy, ale nie indywidualne budynki - mówił komendant Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mogilnie, Radosław Gałczyński.

Ponadto radny Chudziński zauważa nagminne zastawianie dróg przeciwpożarowych wewnątrz kamienic. Nadmienia także, że dotychczas pożary powodowało przechowywanie niebezpiecznych materiałów, jak i niestosowne działania ze strony gminnych pracowników.

- Gdybyśmy sobie stanęli na Rynku i znaleźli nieruchomość gminną, to tam będzie w 100% zagrożenie pożarowe wynikające z braku dróg komunikacyjnych, zagrożenia wynikające z ich zajęcia, zablokowania. Nie mam co do tego żadnych złudzeń. Bywam w tych nieruchomościach i wiem doskonale jak tam wygląda (...) Poprzednia katastrofa wynikła z tego, że gromadzono materiały niebezpieczne na poddaszu, jeszcze inna poprzez niefrasobliwe postępowanie pracowników gminy. Każda kamienica w mieście będąca nieruchomością gminną wymagałaby interwencji w tym zakresie - tłumaczył radny Chudziński.

Burmistrz Strzelna, Ewaryst Matczak zauważa z kolei problem przestarzałych instalacji elektrycznych. Dodatkowo potencjalnym zagrożeniem mają być starsze, schorowane osoby.

- Zagrożenia w budynkach komunalnych istnieją, ale chciałem zwrócić uwagę na inne aspekty sprawy. Gmina przejęła od komunalki mieszkania komunalne 10 lat temu dokonując sukcesywnej kontroli jeżeli chodzi o PPOŻ i także instalacji elektrycznej. Największym zagrożeniem w tych budynkach komunalnych są stare instalacje elektryczne, najczęściej jeszcze aluminiowe, a ludzie przyłączyli do tego masę różnych odbiorców prądu, że te instalacje wysiadają. Sporo tych instalacji przebudowaliśmy, robimy to sukcesywnie, ale niestety za wiele urządzeń jest do nich przyłączonych. Następne zagrożenie, które się pojawia to sporo osób chorych, które nie do końca mają świadomość co robią. Włączają na przykład gaz i nie pamiętają, że włączyły. Takie sytuacje też mamy i się tego boimy. Próbujemy interweniować w sądach, żeby takie osoby odizolować na przykład przez umieszczenie w DPS-ach - informował burmistrz Matczak.

Według radnego mieszkańcy doprowadzają także do zaśmiecania głównie poddaszy, w efekcie czego stają się początkiem ewentualnego pożaru. Ponadto w mieszkaniach, do których doprowadzony został gaz ziemny instalowane są butle z gazem.

- Statystyki nie kłamią to nie z uwagi na choroby psychiczne występują pożary w mieście, ani z uwagi na to, że instalacja zaiskrzyła. Strychy są pogrodzone furtkami, bramkami z siatki pozamykane na kłódkę. Są butle z gazem, w budynkach gdzie jest gaz ziemny zamontowany. Strychy między belką a pokryciem są poupychane gazetami i szmatami. Mówię o prewencji pożarowej, by wyeliminować tego typu patologie, które dzisiaj istnieją - mówił Dariusz Chudziński.

Ponadto zdaniem radnego Wojciecha Barana wielu mieszkańców na co dzień zakrywa kratki wentylacyjne. Odsłonięte zostają dopiero w momencie przeprowadzenia przeglądów kominiarskich. W wielu przypadkach taki stan rzeczy zostaje jednak ujawniony w momencie pożarów, czy pojawienia się tlenku węgla przy korzystaniu z piecyków gazowych do ogrzewania wody.

- Należy edukować, bo jeżeli społeczeństwo nie będzie na to reagować, nic nie zrobimy - apelował Radosław Gałczyński. (PK)